20.04.2023, 11:07
Fiorentina FC awansowała do najlepszej czwórki - zakończenie doskonałej przygody Lecha z Poznania w LKE!
Fani piłki nożnej z naszego kraju do tego, że kluby z ligi polskiej dość prędko kończą przygodę z pucharami europejskimi zdążyli się przyzwyczaić. Dużą niespodzianką z pewnością jest więc to, że mamy połowę kwietnia, a drużyna Lecha z Poznania do ostatniego gwizdka starcia z Fiorentiną ACF toczyła bój o awans do półfinału europejskich pucharów. Ciężko zaprzeczyć temu, że KKS Lech Poznań w aktualnie trwającym sezonie zaprezentował się świetnie. Piłkarscy specjaliści z całego kraju w społecznościowych mediach publikują bardzo dużo pozytywnych recenzji na temat występów mistrza PKO Ekstraklasy. Awans do 1/4 finału LKE to z całą pewnością bardzo duży sukces, lecz podopieczni trenera Van Der Brooma mieli nadzieję na wiele więcej. I rzeczywistość udowodniła, że zakwalifikowanie się do półfinału europejskich rozgrywek był naprawdę możliwy.
Poznański Lech przed pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniem nie uchodził za faworyta. Duża ilość sportowych dziennikarzy twierdziła, iż faworytem jest ekipa ACF Fiorentiny, która pochodzi z Serie A. W sympatykach piłkarskich z naszego kraju pojawiła się jednak nadzieja, że mistrz PKO Ekstraklasy ma szansę zaskoczyć swoich rywali. W ostatecznym rozrachunku okazało się, iż w pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku Fiorentina była dla mistrza polskiej ligi za mocna. Na trybunach przy Bułgarskiej zawodnicy z Florencji triumfowali rezultatem 4:1 i mocno zbliżyli się do awansu do czołowej czwórki. W obozach obu zespołów przed pojedynkiem rewanżowym wyczuć można było spokój. Między innymi dlatego we Florencji gra mistrza Ekstraklasy była wielkim zaskoczeniem dla miejscowych kibiców. Na dwadzieścia minut przed zakończeniem pojedynku rewanżowego mistrz ligi polskiej prowadził we Włoszech z faworyzowaną Fiorentiną wynikiem 3:0. Taki rezultat znaczył, że na kibiców czeka dodatkowy czas gry i Poznaniacy mają szansę na zakwalifikowanie się do 1/2 finału Ligi Konferencji. Niestety pod koniec starcia rewanżowego linia obrony Lecha z Poznania popełniła 2 olbrzymie błędy, które skończyły się bramkami dla gospodarzy. To w rozrachunku końcowym zniwelowało szansę na zakwalifikowanie się dalej i rywalizację o zwycięstwo w zmaganiach Ligi Konferencji Europy. Mistrz Polski pokazał się świetnie w trwającym obecnie sezonie rozgrywek europejskich i należy to zaznaczyć. To jest na pewno szansa na to, iż z każdym następnym rokiem będzie coraz lepiej.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy